Koło Ziemianek przekształciło się po dwóch latach w KGW, a jego przewodniczącą została Genowefa Zasada, następnie Janina Kuna.  W latach sześćdziesiątych KGW kierowały Józefa Kijewska i Janina Chabros. Następnie funkcję przewodniczącej przejęły: Stanisława Wójcik, Genowefa Wójciak i Alina Świątek.

Kolejna wersja strojów widoczna jest na fotografii, na której kobiety z KGW stoją w towarzystwie kierownika szkoły p.. Mętraka. Panie nosiły wtedy suto marszczone, jednobarwne spódnice z dwiema aksamitkami wykończającymi obrębek dołu i jedną umieszczoną nieco wyżej. Do tego kobiety wkładały aksamitne gorsety, wykończone na brzegach i patkach ozdobną tasiemką. Pod gorset wkładano białą bluzkę ze skromnym kołnierzykiem i wąskimi rękawami ujętymi w mankiet. Na bazie tego stroju, następczynie stworzyły kolejną
wersję, regionalną, z ciemnymi w kolorze spódnicami i naszytymi nań siedmioma lub pięcioma rzędami kolorowych tasiemek (dominuje złoto obok czerwieni i błękitu). Górę spódnicy przykrywają błyszczące muślinowe zapaski, ozdobione  wielobarwnymi tasiemkami naszytymi w czterech rzędach. Gorsety zapinane z przodu na haftki ozdabiane są tasiemkami w ząbki lub haftem płaskim. Do tego wkładają piotrowiczanki białe bluzki z kołnierzykami ozdobione dwubarwnym haftem. Z dumą mówią: To są nasze oryginalne, piotrowickie stroje z dziada pradziada. I z dumą prezentują je corocznie w procesji święta Bożego Ciała.

Najdłużej, kołu w Piotrowicach, przewodniczyła Genowefa Wójciak. Ona też zainspirowała powstanie Izby Pamięci, w 1998 r. jedynej w gminie Nałęczów, którą kobiety się bardzo chlubią po dziś dzień. To tu, można dowiedzieć się,  do czego służy muchołapka i jak wygląda kobylnica.

Regionalna Izba Pamięci w Piotrowicach gromadzi imponujące zbiory dawnych ubiorów i sprzętów domowych i gospodarczych. Np. lniane koszule świadczą o uprawie w Piotrowicach wielu pól lnu i konopi. Zachowała się pamięć o przędzeniu na kołowrotku cienkich nici potrzebnych do szycia wiejskich ubiorów, przędzeniu wełny pochodzącej z chowu owiec, wykonywaniu
modnych „samodziałów”. Sporządzano je na warsztatach tkackich Ignacego Syroki z Piotrowic oraz warsztatach znajdujących się w pobliskich Strzelcach. Chodniki tkano m.in. u cioci p. Genowefy W. (p. Mączki) w Chrząchowie.                      .

Oryginalne sprzęty z dawnych lat: kołyska, dzieże do zarabiania ciasta, masielnice na korbkę lub z ubijakiem ręcznym, kołowrotek, warsztat rymarski, „loda”, dawny podnośnik do drzewa, szklana muchołapka, Kobylnica czyli lniana kołyska zawieszana na drewnianych krzyżakach, niezbędna do spokojnych prac kobiet w polu.                                        .

Przywoływanie tradycji - przepiękne rękodzieło regionalne: serwety szydełkowe i poduszki z haftem płaskim Z. Wójcik, serwety z plecionki wełnianej W. Grzegorczyk, Hafty krzyżykowe na gorsetach J. Błaszczyk, hafty na bluzkach H. Musiatowicz, szydełkowe koronki przy chusteczkach M. Wójcik. Serwety i poduszki wykonywane iglicą na siatkowym podkładzie S. Wójciak, haft richelieu w obrusach L. Sulej, hafty krzyżykowe St. Chołody, serwety szydełkowe i obrazy świętych wykonane przez miejscowe nauczycielki Barbarę Adamczyk i Janinę Zuchniarz.