Mieczysława  Szymajda, pierwsza prezeska Samodzielnego Koła Gospodyń Wiejskich w Sadurkach wraz z pozostałymi członkiniami także nawiązuje do tradycji,  w większości kulinarnej. Nowe koło powstało w 2013 roku i liczy obecnie 12 osób. Panie wywołują zdumienie np. „smalcem wegetariańskim”, swojskim chlebem na liściu chrzanowym, sernikiem z brzoskwinią. Do stałego repertuaru kulinariów należą również ciasta drożdżowe, babki piaskowe, parowańce. Stowarzyszenie uzyskało liczne certyfikaty przyznane przez Zarząd „LGD :”Zielony Pierścień” np. na miodek majowy - słońce w słoiku, EKO-ciacha podróżnika, oryginalne ciastka z ukrytą podpowiedzią wewnątrz, jak zwiedzać gminę Nałęczów,  chruściki ziołowe. Certyfikat otrzymano także za wyroby z wikliny papierowej.
Jadwiga Tarasiewicz  indywidualnie zdobyła certyfikat na „Drzewko szczęścia” a Krystyna Komsta za „Chlebek na kijku wierzbowym” i pierożki pieczarkowo -marchewkowe. Smakowite są też certyfikowane „Gołąbki z kaszy pęczak z grzybami”.  

Dumę SKGW budzą nagrody , np. II miejsce przyznane w 2020 r.  przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego w Konkursie „Kobieta gospodarna wyjątkowa” za szarlotkę upieczoną z lubelskiej odmiany wyjatkowych jabłek. Nagrody za   smaczne wyroby wielokrotnie przyznawano KGW w trakcie dożynek Gminnych w l. 2015-2019. Członkinie jedynego Koła z Gminy miały także okazję uczestniczyć w I Ogólnopolskim Święcie „Wdzięczni Polskiej Wsi” w Wąwolnicy  w 2018 r. i spotkać się z panem Premierem.

Młode kobiety z entuzjazmem organizują wigilię wiejską dla mieszkańców Sadurek i wykonują z powodzeniem stroiki świąteczne. Niezależnie od wieku twierdzą, że współpraca w kobiecym kole przynosi im dużo satysfakcji i motywacji do działania. Członkinie zaś starego koła jak Jadwiga Tarasiewicz, odznaczona za swoją wcześniejszą pracę  Brązowym Krzyżem Zasługi, służą swym doświadczeniem młodszym, same zdobywając cenne certyfikaty we współczesnych formach rękodzieła. Celuje w nich była nauczycielka Krystyna
Bednarska.

KGW w Sadurkach  zostało założone w 1955 roku przez Stefanię Caboń z Bochotnicy. Pierwszą przewodniczącą została Maria Łojca, po piętnastu latach zmieniła ją Zofia Gryta. W 1991 r. na czele kobiet stanęła legenda kobiet sadurskich Henryka Saba.  Pod jej kierownictwem koło prowadziło ożywioną działalność: od kulturalno -oświatowej po gospodarczą. Kurs szycia, gotowania, masarski, garmażeryjny, chowu kurcząt, chowu trzody chlewnej, organizowanie zabaw tanecznych w remizie strażackiej (od 1978 r.) i szkole (od 1972 r.), konkursy na najładniejszy ogródek kwiatowy i warzywny we wsi. Panie wiele  razy wyjeżdżały na wycieczki turystyczno -krajoznawcze i pielgrzymki, np. Lichenia, do Świętej Lipki, Malborka, Warszawy, Częstochowy. Brano udział w Świętach Ludowych, Dniach Seniora, uczestniczono w uroczystościach miejscowej OSP.

Talent sceniczny kobiet z Sadurek  objawił się na deskach teatru obrzędowego. „Wigilia”, „Zaręczyny”, „Swaty” i najsłynniejszego „Wicie rózgi” - widowisk opartych na opowieściach, zasłyszanych od najstarszych członków rodzin. Te biły rekordy publiczności, gdy prezentowano je z Domu Kultury w Nałęczowie. Widowiskowe prezentacje podparte degustacją miejscowych smakołyków (ta galareta czosnkowa z nóżek!!!) zapadły głęboko w pamięć mieszkańców Nałęczowa i gminy.

Ostatnią wielką uroczystością był jubileusz pięćdziesięciolecia koła, który zgromadził władze gminne, powiatowe i wojewódzkie. Henryka Saba, wspaniała organizatorka pracy kobiet, silna indywidualność ze wspaniałym poczuciem humoru, której ogromny zapał i skuteczność działania zjednywały wielu przyjaciół, dziś już może cieszyć się ogromnym wkładem w życie kulturalne gminy z perspektywy lepszego świata, w górze. A kobiety seniorki zaopatrzone w stroje regionalne, zbliżone nieco do wersji stroju z Piotrowic, jednakże w bardziej strojnych spódnicach, na całej szerokości zdobionych tasiemkami, w środku rozszytymi szeroką bawełnianą wstawką z koronki, demonstrują przywiązanie do tradycji corocznie w procesji Bożego Ciała.

Specjalnością koła był zespół śpiewaczy z repertuarem pieśni ludowych, biesiadnych, patriotycznych, okolicznościowych. Od 1977r. zajęcia kulturalno-oświatowe odbywały się pod kierunkiem Heleny Babinicz. Teksty Henryki Sabowej, fenomenalnej solistki zespołu, przyciągały widzów, jej silny głos zniewalał, a nieokiełznany humor pozwalał na szybkie nawiązanie kontaktu z publicznością. Występowano na uroczystościach gminnych, powiatowych i wojewódzkich, umilano czas kuracjuszom w sanatoriach, na dożynkach. Zapraszano kobiety nawet na wielkie imprezy folklorystyczne do Kazimierza Dolnego, często do sanatoriów nałęczowskich,  Wojciechowa, Antopola, Końskowoli.